sakka.fotkoblog.pl
To, co piękne bywa nieosiągalne. To, co możemy osiągnąć zwykle nas nie zadowala.
Lupus est homo homini - Człowiek człowiekowi wilkiem.
2013-06-28 17:30:36
Aparat: SAMSUNG - EXIF↓
Model: SAMSUNG ES30/VLUU ES30
Przys?ona: f/3.5
Ogniskowa: 4.9mm
Na?wietlanie: 1/980
ISO: 80
Włącz muzykę/film
Ja. Po prostu ja.
http://krwawy-pergamin.blogspot.com/
Huehuehue, jednak mam srednią 5,41 :D
Dostałam dwie książki, wszystko cacy, nie jest źle.
Nie ma to jak naciąganie ocen na ,,suodkie oczka" - wkurzyłam się, bo taka dziewczyna z mojej klasy jechała na trójach (nie cierpię jej) i byłam pewna, że nie będzie miała swiadectwa z paskiem. A tu okazało się, że wyprosiła i ma. Czy to jest sprawiedliwe? Ja uczyłam się cały rok, żeby miec takie oceny, jakie mam, a ona poszła, podlizała się i załatwiła. Ksiądz zapytał się jej, cyz go kocha, bo załatwił jej zachowanie wzorowe - bez komentarza. Ach, dzisiaj częstowała ptasim mleczkiem wszystkich oprócz mnie, mojej przyjaciółki i dziewczyn, z którymi rozmawiałam.
Albo odwracam się, a ona przegląda moje swiadectwo i jak zauważyła, że na nią patrzę, to mówi:
,,- Och, mogę zobaczyc, jaką masz pieczątkę z tyłu?"
Trzymajcie mnie, ludzie!
Na dodatek moja jakże kochana klasa nie złożyła się na kwiatki do końca (pomińmy aferę o to, że ci, co kupili prezent dla wychowawczyni chcieli żebym im oddała 30 zł więcej niż powinnam i nie pokazali mi paragonu), więc musiałam ze swojej kieszeni wyłożyc ponad 30 zł (38 bodajże). Potem musiałam za nimi chodzic, żeby mi sie to 30 zwróciło, ale wkurzona jestem fest.
W dodatku kupili dla wychowawczyni naszyjnik i kolczyki za ponad 150 zł! Mówiłam, że może dobre akwarele i porcelanową miseczkę do mieszania farb, bo pani lubi malowac, to nie. Potem mówię, że może aktówkę, bo pani papiery nosi w rękach i by się jej przydała - też nie. No to może jakies filiżanki porcelanowe - nie, bo nie. To nie! Aż wstyd mi było isc z takim malutkim pudełeczkiem. Chociaż lepsza już ta biżuteria niż kajdanki, jak proponowali niektórzy ;___;
Dobra, zostawmy to.
Skończyłam gimnazjum, a wcale nie jest mi smutno. Z tymi, których naprawdę lubiłam i na których mi zależy będę utrzymywac kontakt - mam na mysli moje dwie przyjaciółki. Resztę mam gdzies, naprawdę. Nawet się cieszę, że nie będę musiała niektórych mord na oczy oglądac. Byle jak najdalej od tych kun -.-'
Co dobrego zapamiętam?
Moją platoniczną, trzyletnią miłosc do Erella, o której naprawdę szkoda mówic XD
Wspólną ucieczkę z lekcji pani dyrektor.
Karaoke na zabawie walentynkowej - po raz pierwszy spiewałąm przy ludziach! :D
Moje omdlenia, m.in. to najsławniejsze - w bibliotece, na akademii i słynne dwukrotne na próbie, gdy uderzyłam ręką o drzwi oraz na korytarzu, kiedy zderzyłam się głową z posadzką.
Mojego nauczyciela matematyki, którego traktowałam jak ojca i rozmowę z nim, podczas której wiele zrozumiałam.
Nauczyciela historii i nasze tyrady na lekcjach :D
Śpiewanie ,,Gorzkich Żali" na lekcji j. polskiego.
Rozdawanie autografów i obiecywanie egzemplarzy mojej książki (rili?)
Bójki z chłopakami, tak to nazwijmy XD
To zaskoczenie na twarzach ludzi, kiedy wbijałam szpilki w scianę, żeby przymocowac plakat, albo gdy nie krzywiłam się, gdy przybijali mi piątkę z całej siły, hell yeah <3
Rapowanie w I gimbazie X_X
Wybranie mnie najpopularniejszą dziewczyną w klasie - szok o.o
Chrzest kotów - zapomnij, zapomnij XD
Miłosc do rocka <3 I jednoczesnie przeżywanie rozpadu MCR :c
Pisanie psychopatycznych wierszy i piosenek :D
Miny ludzi, gdy im mówiłam, że nie chodziłam na lekcje tańca (ja i lekcje tańca, uhm)
Próby do przedstawień teatralnych - rozlewanie nafty, zjadanie otrębów, pilnowanie chłopców (rola wiecznej niańki), rozmowy o motocyklach i horrorach, walka na drewniane miecze, no dooobra: flirtowanie z Erellem - ale ej, to było spontaniczne XD - kopanie ludzi z glana (czyt. psychicznych chłocpów), ryczenie po kadzidle, tytułowanie kolegów, zostawienie jaska na sali teatralnej (do tej pory tam gdzies leży :c), wczuwanie się w rolę i w końcu ten upał - nie zdajecie sobie sprawy, jak gorąco może byc człowiekowi, gdy swiecą na niego reflektory (tym bardziej, jeżeli jest ubrany w kilka warstw niebieskiej szmatki, na głowie ma chustę, a w rękach trzyma ciężką lalkę, która ma urwaną rękę).
Robienie nauczycieli w konia XD
Delegacje, żeby przesunąc sprawdzian.
Pyskowanie natrętnym dziewuchom (uwierzycie, że zaczęłam przeklinac dopiero niedawno?)
Wędrowanie za Wiktorem-skautem po szkole.
Nauka jezyka japońskiego.
Oblewanie się zupą na jadalni (no bo kto, jak nie ja?)
i wiele, wiele innych rzeczy. Będę pamiętac tych, których chcę zapamiętac, albo jedynie jakies szczególne sytuacje. O ludziach zapomnę. Tak będzie najlepiej.
Wybaczcie mi tę tyradę. Macie jeszcze w ogóle siłę, żeby przeczytac notkę na Krwawym Pergaminie? XD
Całusy,
Palcia :3
Komentarze
Dodaj komentarz
Poleć to zdjęcie znajomym
Podaj swój adres e-mail
Podaj adresy e-mail znajomych
Napisz wiadomość
Przepisz kod z obrazka:
U mnie podobnie jest z suczką,która liże dupy,zaprasza na obiadki,ubiera się jak zawodowa kurewka i pokazuje cycki -.-"
Tak,przeczytam ! :D
black-cat: U mnie podobnie jest z suczką,która liże dupy,zaprasza na obiadki,ubiera się jak zawodowa kurewka i pokazuje cycki -.-" Tak,przeczytam ! :D
odpowiedz